Wśród ponad 150 kardynałów przybyłych z całego świata jest 115 elektorów, którzy we wtorek po południu w Kaplicy Sykstyńskiej przystąpią do wyboru następcy Benedykta XVI. Poniedziałkowe popołudnie i wieczór poświęcą oni na ostatnie nieformalne dyskusje oraz przygotowania do przenosin we wtorek wczesnym rankiem do watykańskiego Domu Świętej Marty, w którym nocować będą w dniach konklawe. Obliczono, że średni wiek elektorów to 72 lata. Ponad połowa z nich - 60 - to Europejczycy. Najsilniejszą frakcję narodową stanowią Włosi; jest ich 28. Na drugim miejscu są Amerykanie; ich reprezentacja liczy 11 purpuratów. 58 proc. obecnych wyborców, czyli 67 to kardynałowie mianowani przez Benedykta XVI. Pozostałych 48 otrzymało tę godność od Jana Pawła II. Tymczasem w związku z konklawe w ostatnią fazę wkroczyły przygotowania w Rzymie. Władze miasta zarządziły wzmocnienie począwszy od poniedziałku patroli policyjnych w rejonie placu Świętego Piotra. Zostaną one jeszcze zwiększone, gdy nad Kaplicą Sykstyńską pojawi się biały dym obwieszczający wybór nowego papieża. Wtedy w kierunku bazyliki watykańskiej ruszą tłumy ludzi, by zobaczyć kolejnego biskupa Rzymu. Rzymski magistrat podkreśla, że liczba wiernych spodziewanych na inauguracji pontyfikatu zależeć będzie od narodowości nowego papieża.