W obszernej nocie rozpowszechnionej przez Radio Watykańskie ks. Lombardi stwierdził, że polemika wokół tego raportu, pełnego krytyki pod adresem Stolicy Apostolskiej w związku ze skandalem pedofilii w Kościele, to nie powód, by mówić o konflikcie z Narodami Zjednoczonymi. Rzecznik przypomniał, że Stolica Apostolska zawsze udzielała mocnego moralnego poparcia Organizacji i w tym kontekście przywołał wizyty, jakie w jej siedzibie w Nowym Jorku złożyli papieże Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI. Z uznaniem ks. Lombardi wypowiedział się następnie o konwencjach ONZ, poprzez które - jak dodał - wspólnota międzynarodowa krzewi dążenie do pokoju i promuje prawa człowieka. Przypomniał, że Stolica Apostolska jako jeden z pierwszych podmiotów na świecie przystąpiła do Konwencji o Prawach Dziecka, co było wyrazem jej "historycznego zaangażowania" na rzecz dobra dzieci. "Brak zrozumienia" i "poważne ograniczenia" Rzecznik Watykanu ocenił, że zawarte w raporcie Komitetu rekomendacje są pełne "poważnych ograniczeń", ponieważ jego autorzy nie uwzględnili odpowiedzi udzielonych przez kościelną delegację na piśmie i w czasie spotkania w Genewie. Zdaniem księdza Lombardiego można odnieść wrażenie, iż sprawozdanie zostało napisane jeszcze przed przesłuchaniem przedstawicieli Stolicy Apostolskiej 16 stycznia. Rzecznik wytknął Komitetowi "brak zrozumienia dla specyficznej natury Stolicy Apostolskiej". - Sposób przedstawienia zastrzeżeń i skupienie się na kilku szczególnych przypadkach wydają się sugerować, że dużo większą uwagę zwrócono na dobrze znane organizacje pozarządowe, pełne uprzedzeń i przeciwne Kościołowi katolickiemu i Stolicy Apostolskiej, niż na stanowisko samej Stolicy Apostolskiej, sygnatariusza Konwencji- ocenił ks. Lombardi. - Faktycznie typowa dla tych organizacji jest niechęć uznania tego, co uczyniły Stolica Apostolska i Kościół w ostatnich latach, przyznając się do błędów i zmieniając przepisy - dodał. Lombardi: To absolutna anomalia W ocenie rzecznika Watykanu uwagi i obserwacje Komitetu ds. Praw Dziecka zdają się "wykraczać poza jego kompetencje i ingerować w stanowisko moralne i doktrynalne Kościoła katolickiego". Za taką ingerencję ks. Lombardi uważa wskazówki dotyczące antykoncepcji, aborcji, wychowania w rodzinach i wizji płciowości "w świetle własnej ideologicznej wizji". "Ton, rozmiary i rozgłos, jaki Komitet nadał swojemu dokumentowi, są absolutną anomalią w porównaniu z normalną procedurą stosowaną wobec innych państw-stron Konwencji" - napisał ksiądz Lombardi. Uwagę mediów dla tego raportu uznał za "niesprawiedliwie szkodliwą". Rzecznik podsumował, że to ONZ "ponosi negatywne konsekwencje" tego, że jego Komitet przekroczył swe kompetencje. Z Rzymu Sylwia Wysocka