Jak przypomina dziennik, kościelna dyskusja o prezerwatywach odżyła po kwietniowym wywiadzie kard. Carlo Martiniego dla włoskiego tygodnia "L'Espresso", w którym były kandydat na następcę Jana Pawła II złamał kilka watykańskich tabu dotyczących etyki seksualnej. Martini mówił m.in. o możliwym zezwoleniu na użycie prezerwatyw przez małżonków zakażonych HIV (aby nie zarazić męża bądź żony). Kościół od lat jest ostro krytykowany przez liczne organizacje pozarządowe i agendy ONZ za pogląd, że promowanie abstynencji seksualnej i wierności małżeńskiej powinno być jedynym środkiem w walce z rozprzestrzenianiem HIV/AIDS np. w krajach afrykańskich objętych epidemią tej choroby - przypomina "GW". Jak czytamy dalej, rozmówcy włoskich watykanistów przyznają, że przygotowanie ekspertyz dotyczących prezerwatyw i AIDS zlecił przed ponad rokiem sam kard. Joseph Ratzinger jeszcze jako szef Kongregacji Doktryny Wiary. Istnienie tych badań ujawniono jednak wbrew woli Kurii Rzymskiej, która nie chce teraz wprost i oficjalnie ogłaszać ich negatywnego dla prezerwatyw wyniku. Pozostają więc tylko polemiki prasowe oraz zapewnienia, że "nie planowano żadnych zmian". - Nie będzie wyjątków w sprawie prezerwatyw. Kontrowersyjne wypowiedzi kard. Martiniego to chyba wynik dziennikarskich przekręceń - uciął niedawno dyskusje kard. Alfonso Lopez Trujillo, szef Papieskiej Rady ds. Rodziny.