W ten sposób przewodniczący Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia skomentował czwartkowe orzeczenie Sądu Najwyższego Włoch, który przyznał ojcu 37-letniej Eluany Englaro, będącej od 16 lat w stanie nieodwracalnej śpiączki, prawo do przerwania jej odżywiania. Orzeczenie to wywołało burzę komentarzy. Protestujący przeciwko decyzji Sądu Najwyższego mówią, że tym samym we Włoszech usankcjonowano eutanazję. Przedstawiciele Kościoła i katoliccy politycy apelują do ojca Eluany, aby nie odłączał córki od aparatury podtrzymującej życie. Meksykański kardynał w rozmowie z rzymską gazetą, przypominając przykazanie "nie zabijaj", podkreślił, że przerwanie sztucznego odżywiania nie jest zaprzestaniem uporczywej terapii. "Nie można doprowadzać do śmierci pacjenta, zadając dalsze cierpienia" - dodał. "Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy pacjent znajduje się w stanie agonalnym, kiedy umiera. W takim przypadku podawanie mu jedzenia i wody byłoby zbędne" - podkreślił kard. Barragan. Jego zdaniem orzeczenie Sądu Najwyższego Włoch świadczy o "dehumanizacji" społeczeństwa. Kardynał nie zgodził się z określeniem "stan wegetatywny", bo - jak stwierdził - odnosi się on tylko do roślin, a nie do ludzi. Mówiąc o stanie Eluany Englaro zauważył: "Wydaje się, że ona nie rozumie i nie czuje, ale kto może powiedzieć, co się dzieje u niej w środku?". "Tylko roślinę można ściąć. Istoty ludzkiej - nie" - podkreślił kardynał Barragan.