Królowa spóźniła się do papieża dwadzieścia minut, a jej spotkanie z Franciszkiem trwało tylko pół godziny. To nieco przyspieszone five o'clock odbyło się w jednym z pomieszczeń kompleksu Auli Pawła VI, a nie, jak przypuszczano, w pasjonacie św. Marty, czyli rezydencji papieża. Franciszek ofiarował Elżbiecie II siedemnastowieczny pergamin ze zbiorów watykańskich, a za jej pośrednictwem przesłał upominek dla "Royal baby", prawnuka George'a, który w lipcu skończy pierwszy rok życia. Papieski prezent to zabytkowy globus ze szlachetnych kamieni, zwieńczony krzyżem. Około godziny trzynastej królowa brytyjska była na obiedzie w Kwirynale u prezydenta Giorgio Napolitano, z którym widziała się już wielokrotnie.