Nagła śmierć Józefa Wesołowskiego uniemożliwiła przeprowadzenie jego procesu karnego w Watykanie. Jedyną karą, jaka spotkała go za popełnione przestępstwo, było wykluczenie go ze stanu duchownego. W dwóch instancjach wyrok taki wydała Kongregacja Nauki Wiary. Tymczasem w komunikatach o jego zgonie oraz o wynikach sekcji zwłok pojawił się tytuł arcybiskupa. W niedzielę agencja ANSA, powołując się na wiarygodne źródła, poinformowała, że przed zamknięciem trumny ubrano zmarłego w sutannę, a na palec włożono mu pierścień biskupi. Wygląda to, zdaniem obserwatorów, na niezrozumiałą próbę jego rehabilitacji. Jeżeli podczas mszy żałobnej na trumnie Wesołowskiego znalazłaby się mitra - biskupie nakrycie głowy - mogłoby to bardziej jeszcze zdezorientować opinię publiczną.