Według Peresa, ubiegłotygodniowa akcja izraelskiej armii w Gazie, w której zginął przywódca terrorystów Hamasu Salah Shehadah oraz 16 innych osób, była w 100 procentach błędna. Jego zdaniem przyniosła ona więcej szkody niż pożytku. - Rezultat operacji pokazał, że użyto nieodpowiedniej broni - powiedział Peres. Szef izraelskiego MSZ potwierdził, że tuż przed atakiem prowadził rozmowy z Palestyńczykami o zawieszeniu ognia. Dodał, że spotkania były bardzo owocne i powinny być kontynuowane. Peres przybędzie dziś do Francji na spotkanie z prezydentem Jacquesem Chirakiem. Później leci do USA, gdzie spotka się m.in. z prezydentem George W. Bushem.