Najpierw Donald Trump odwołał wizytę w Danii, gdzie miał polecieć prosto z Polski, powołując się na ostrą reakcję duńskich władz na propozycję odkupienia Grenlandii. Wczoraj wieczorem prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił, że nie przyjedzie do Polski na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej z powodu huraganu Dorian, który zbliża się do amerykańskich wybrzeży. Podkreślił, że musi zostać w kraju, aby "wszystkie zasoby rządu federalnego były skoncentrowane na nadciągającym żywiole"."Wygląda na to, że (huragan) może być bardzo, rzeczywiście bardzo duży. (Do Polski) pojedzie Mike (Pence). Rozmawiałem właśnie z prezydentem Dudą i przekazałem mu najgorętsze życzenia i życzenia od Amerykanów. Naszym najważniejszym priorytetem jest bezpieczeństwo w obliczu huraganu i przełożę wyjazd do Polski na najbliższą przyszłość" - mówił prezydent.Podczas wizyty w Warszawie Donald Trump miał wziąć udział w uroczystościach związanych z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Na pierwszy dzień zaplanowane było jego przemówienie. Drugi przeznaczony był m.in. na spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim. Szczerski: Trump przeprosił za zaistniałą sytuację "Pan prezydent Trump godzinę temu zadzwonił osobiście do prezydenta Dudy i przeprosił go za zaistniałą sytuację, ale w związku z tym, że huragan, który w weekend ma uderzyć w południowe stany, może mieć rozmiary katastrofalne, uznał, że nie może opuścić Stanów Zjednoczonych, musi być na miejscu, w kraju" - poinformował w czwartek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Jak mówił, Trump przekazał Dudzie, że w swoim zastępstwie do Warszawy wysyła wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a. "Pan prezydent Trump przekazał także prezydentowi Dudzie, że będzie chciał w najbliższych miesiącach zrealizować tę wizytę, którą musi dziś odwołać" - dodał Szczerski. Jak zapowiadał wcześniej Szczerski, podczas wizyty Trumpa w Polsce możliwe było podpisanie m.in. memorandum dot. bezpieczeństwa wojskowego oraz porozumienia energetyczne. Prezydent USA miał odnieść się także do kwestii zniesienia wiz. Huragan Dorian ma w niedzielę lub w poniedziałek dotrzeć do południowo-wschodniego wybrzeża USA. Synoptycy ostrzegają, że prędkość wiatru może sięgać 210 km/h.