"Trzeba powstrzymać postępujący szybki rozpad Europy" - powiedział lewicowy ekonomista. Warufakis ostrzegł przed "nowym nacjonalizmem" w Europie i powrotem do sytuacji z lat 30. XX wieku. Proklamowany przez niego ruch "Democracy in Europe Movement 2025" (DiEM25) stawia sobie za cel połączenie różnych ruchów protestu. Warufakis podkreślił, że nie ma zamiaru budowania jednej partii, lecz myśli o ruchu otwartym na lewicę, Zielonych, socjalistów i liberałów. "Nie chcemy dopuścić do powrotu do państw narodowych i do powstania nowych murów" - mówił Warufakis odnosząc się do kryzysu migracyjnego. Jego zdaniem instytucje unijne zawiodły, a każdy kraj myśli tylko o swoich korzyściach. "Wyjściem z tej sytuacji jest demokratyzacja europejskich instytucji oraz większa przejrzystość" - powiedział grecki polityk. Jak dodał, należy "złamać władzę kapitału". Na spotkaniu z dziennikarzami Warufakis wyjaśnił, że świadomie wybrał Berlin na miejsce inauguracji DiEM25. Bez udziału Niemiec niemożliwe są żadne istotne zmiany w Europie - podkreślił były minister finansów Grecji.