Nieznani sprawcy pokryli stalowe kolumny pomnika w londyńskim Hyde Parku napisami "Za niewinnych muzułmanów", "Blair kłamał, zginęły tysiące", "Prawda o zamachach". Akt wandalizmu odkryli w poniedziałek nad ranem pracownicy odpowiedzialni za utrzymanie królewskich parków w stolicy; napisy zdołano usunąć przed rozpoczęciem rocznicowych uroczystości. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. "Krótko przed godz. 3.30 (4.30 w Polsce) w poniedziałek funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce przestępstwa i poinformowani o graffiti (na pomniku), które traktowane jest jako celowe uszkodzenie mienia" - poinformowano w oświadczeniu. Jak dotąd nikt nie został zatrzymany. Pomnik stanowi hołd złożony 52 ofiarom samobójczych zamachów terrorystycznych, dokonanych przez czterech brytyjskich islamistów w pociągach londyńskiego metra i w autobusie. Ponad 700 osób odniosło wówczas obrażenia. Wśród ofiar były trzy Polki: 23-letnia Monika Suchocka, 29-letnia Karolina Glueck oraz 43-letnia Anna Brandt; trzech Polaków zostało rannych. Pomnik składa się z 52 steli (po jednej na każdą z ofiar) wykonanych z nierdzewnej stali i wysokich na 3,5 metra. Uroczyste odsłonięcie monumentu odbyło się 7 lipca 2009 r. Stele pogrupowane są w cztery skupiska, symbolizujące cztery miejsca ataków - Plac Tavistock oraz stacje metra: Aldgate, Edgware Road i King's Cross. Nie jest to pierwszy przypadek zdewastowania pomnika, którego wzniesienie kosztowało milion funtów. Obraźliwe napisy pojawiły się na nim już dwa tygodnie po odsłonięciu.