Starcia rebeliantów z siłami rządowymi trwają w trzech stanach na północy i w środkowej części kraju - podaje BBC, powołując się na rzecznika armii Sudanu Południowego. Tymczasem, ONZ potwierdza wcześniejsze własne doniesienia o masakrze setek osób nienależących do ludu Nuerów, zabitych przez rebeliantów w mieście Bentiu. - Z całą pewnością okrucieństw dokonano na znaczną skalę - mówił w Radiu ONZ przedstawiciel tej organizacji w Sudanie Południowym, Toby Lanzer. Konflikt etniczny i polityczny trwa tam od grudnia ubiegłego roku, styczniowy rozejm nie przyniósł rezultatu. Zdaniem obserwatorów chodzi także o kontrolę nad złożami ropy.