Hydrolog wskazywał w niedzielę (3 maja) w Polskim Radiu, że opady pomogą zlikwidować podstawowe problemy, jak zagrożenie pożarowe w lasach, ale - jak podkreślił - ta ilość wody nie jest wystarczająca, aby rozwiązać permanentny problem z bilansem wodnym. Kluczowa była zima Prof. Rowiński zwrócił uwagę, że dla problemu suszy istotne były opady śniegu. "W zimie nie mieliśmy śniegu poza odrobiną, która spadła na południu Polski. W związku z tym wody roztopowe nie zasiliły naszych gleb i rzek" - tłumaczył hydrolog. Ekspert podkreślił też, że w Warszawie deszcz nie padał od połowy marca. "Niewielkie opady nie rozwiążą problemu rolnictwa" - zaznaczył. Ważny nawyk oszczędzania wody Prof. Paweł Rowiński mówił również, że ważne jest wykształcenie w społeczeństwie nawyków oszczędzania wody. Jego zdaniem, z problemami suszy trzeba walczyć na wielu płaszczyznach. "Jedną z nich jest właściwie gospodarowanie wodą, która mamy, a nie mamy jej nazbyt wiele" - wskazał hydrolog. Dodał, że w Polsce musimy nauczyć się zatrzymywać wodę. "Po wojnie meliorowaliśmy bardzo dużo, osuszaliśmy wiele terenów, teraz musimy nauczyć się działać odwrotnie, czyli gromadzić każdą kroplę wody, która spadnie" - powiedział Rowiński. Sytuacja nie poprawi się Hydrolog wyjaśnił, że susza jest związana ze zmianami klimatycznymi. Dodał, że bez odpowiednich działań sytuacja nie poprawi się w następnych latach, a wody w Polsce będzie ubywać.