Walka o życie w -40 stopniach. Paralotniarza wciągnął wir
Wir, który wciągnął paralotniarza w górskim regionie Qilian w prowincjach Qinghai i Gansu (Chiny), wyniósł go na wysokość 8,5 km. Panowała tam temperatura sięgająca -40 stopni. Mimo ekstremalnych warunków i odmrożeń mężczyzna zdołał zapanować nad paralotnią i wrócić na ziemię. W sieci pojawiło się nagranie.

Do nietypowego zdarzenia doszło w sobotę w górach Qilian w Chinach. Jak donoszą zagraniczne media paralotniarz, który brał udział w incydencie, był doświadczony. Mężczyzna wystartował z wysokości przeszło 3 tys. metrów nad poziomem morza. Chwilę później paralotnia została wciągnięta w chmurę.
Trafiając do wiru, paralotnia uległa awarii. Mężczyzna znalazł się nagle na wysokości 8,5 km, gdzie panowały warunki pozornie nie dające szans na przeżycie.
Jednak mimo niedotlenienia i temperatury wynoszącej około -40 stopni, paralotniarz nie stracił panowania nad maszyną. Co więcej, zwołał bezpiecznie wylądować na ziemi.
Chiny. Paralotniarz przeżył zetknięcie z wirem. "To cud"
Sam paralotniarz uznał swoje przeżycie za cud. Chińskie media wskazują, że do podobnych przypadków dochodziło w przeszłości, lecz nigdy na aż tak dużej wysokości.
Mimo szczęśliwego zakończenia, sprawę zbadają teraz lokalne władze. Śledczy przeanalizują m.in. kwestię pozwolenia na lot - paralotniarz o nazwisku Ou co prawda miał ważną licencję, ale nie złożył wymaganych dokumentów, by zdobyć zgodę na przelot.
Zbadana zostanie też kwestia jego połączenia z osobami na ziemi. Według Global Times mężczyzna miał cały czas być z nimi w kontakcie.
Źródło: Global Times