Autoryzowana przez wszystkich uczestników spotkania notatka powstała podczas rozmów, do których doszło 20 czerwca. Brali w nich udział Karl Soukup, zajmujący się w Komisji Europejskiej sprawą polskich stoczni, przedstawiciele norweskiej spółki Ulstein Group, która chce kupić Stocznię Szczecińską, oraz urzędnicy z polskiego przedstawicielstwa przy UE. Jak dowiedział się serwis internetowy tvp.info ze źródeł zbliżonych do polskiej ambasady, z dokumentu wynika, że w trakcie tego spotkania Soukup stwierdził, że polska stocznia najprawdopodobniej będzie musiała zwrócić udzieloną przez państwo pomoc i - w efekcie - dojdzie do jej upadku. Przedstawiciel Komisji Europejskiej miał zapytać przedstawicieli inwestora, dlaczego nie chcą poczekać na postępowanie upadłościowe i nie kupić masy upadłościowej. - Potem dodał jeszcze, że po przejęciu upadłej stoczni Ulstein będzie łatwo mógł liczyć na dofinansowanie z Unii w ramach pomocy regionalnej na tworzenie nowych miejsc pracy. Była w tym czytelna sugestia, by Ulstein po prostu poczekał aż Stocznia zbankrutuje - stwierdził informator tvp.info w Brukseli. Co na to ministerstwo skarbu, które zajmuje się w imieniu rządu stoczniami? - Wiemy, że Komisja Europejska spotykała się z przedstawicielami Ulsteina, ale nie znamy przebiegu tych rozmów - powiedział tvp.info rzecznik resortu Maciej Wewiór.