Członkowie grupy mają "szanować Wałęsę i uważać go za postać wielkiego formatu", jednak twierdzą, że "nie pasuje" on do tego zgromadzenia. Jednym z powodów, dla którego rzeczy tak się mają, jest fakt, że "Wałęsa nie zna języków". Innym proponowanym na to miejsce Polakiem miał być - jak powiedziano w TVN24 Paweł Świeboda - były dyrektor MZS. Po interwencji premiera Tuska sprawa została rozwiązana z korzyścią dla Wałęsy.