- To był palec Boży - tak Wałęsa podsumował rezultat wydarzeń zapoczątkowanych 4 czerwca 1989 roku. Zaczęło się to jednak - jego zdaniem - wcześniej, 16 października 1978 roku. "Nie ma bowiem wątpliwości - powiedział - że nasze pragnienia, nasze modlitwy spowodowały, iż dostaliśmy w prezencie papieża Polaka". Do uczestników tamtych zdarzeń i zwycięstw legendarny przywódca Solidarności zaapelował o nowy wysiłek. Przypomniał, że w tamtym czasie nikt nie dawał najmniejszych szans na skończenie komunizmu. Teraz słyszy takie same głosy, kiedy mowa jest o budowie jedności europejskiej. "Ja już słyszałem te głosy" - powiedział Wałęsa i dodał: "głęboko wierzę, że się da i że to będzie dobre i mądre, jeśli zbudujemy na fundamentach wartości, na fundamentach wiary, Pana Boga. Jeśli połączymy to, to zbudujemy jedność europejską i to będzie dobre". A wtedy - zakończył Lech Wałęsa - o naszym pokoleniu powiedzą: nie tylko pięknie burzyli, ale też zaczęli porządnie budować trzecie tysiąclecie.