"Dziś 14 lutego. To wyjątkowy dzień, ale odkąd jestem z tobą, wszystkie dni są wyjątkowe. Dni i miesiące mijają, ale moja miłość jest niezmienna" - obwieszcza głos spikerki na stacji w Aulnay-sous-Bois. Wiadomość ta będzie powtarzana w regularnych odstępach czasu na dalszych stacjach szybkiej kolejki RER B, biegnącej przez aglomerację paryską. Około stu pasażerów zdecydowało się skorzystać z oferty kolei i powierzyło RER B swoje miłosne wyznania, zgłaszając je na odpowiednim formularzu. - To oryginalne i zabawne. To gest miłości i słowa jednej osoby dla drugiej, coś, co wzmacnia miłość - zachwyca się jeden z podróżnych Bruno Daigueperse. Ale pomysł nie wszystkim się podoba, szczególnie, gdy pociągi się spóźniają. - Zanim pomyślą o takich śmiesznych anonsach, metro i koleje powinny lepiej wywiązywać się ze swojej pracy - mówi inny pasażer, o imieniu Regis. Thierry Queau, który w RER B odpowiada za dworce, przyznaje, że "spóźnienia niekiedy się zdarzają". Dlatego - jak tłumaczy - kolej "chciała zmienić dynamikę i próbuje zrobić coś więcej, by uprzyjemnić podróż klientom". Z megafonów płynie kolejny anons: "To już 12 lat, a ja wciąż kocham cię tak samo".