- Podczas prac rozbiórkowych zniszczonych budynków ONZ w Algierze odnaleziono kolejne ciała i liczba ofiar wśród pracowników ONZ wzrosła do 17 - powiedziała dziennikarzom Okabe. W agendach ONZ w Algierii zatrudnionych było 30 stałych pracowników ONZ, a także 115 pracowników obsługi miejscowej. Do wtorkowych zamachów, przeprowadzonych za pomocą samochodów wypełnionych materiałem wybuchowym, przyznała się północnoafrykańska filia Al-Kaidy o nazwie Al-Kaida w Islamskim Maghrebie. Jeden z samochodów został wysadzony w powietrze w pobliżu biur ONZ w rządowo-dyplomatycznej dzielnicy Hydra, drugi koło gmachu Sądu Najwyższego i Rady Konstytucyjnej. Zaatakowane budynki ONZ mieściły przedstawicielstwa kilku organizacji wyspecjalizowanych: Programu Rozwojowego ONZ (UNDP), Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR), Światowego Programu Żywieniowego, Międzynarodowej Organizacji Pracy i Funduszu Ludnościowego ONZ. Według oficjalnego bilansu w dwóch zamachach zginęły 34 osoby, natomiast źródła szpitalne podają liczbę ofiar od 62 do 72. Od stycznia 1992 roku, kiedy to zaczęto systematycznie sporządzać rejestr zabitych pracowników cywilnych ONZ, do wtorku w różnych punktach zapalnych i krajach świata zginęło ich w sumie ponad 250. Wtorkowe ataki ożywiły wspomnienia o tragicznym zamachu na kwaterę organizacji w Bagdadzie w 2003 roku. Zginęły wówczas 22 osoby, w tym przedstawiciel ONZ Sergio Vieira de Mello. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun poinformował w piątek, że w poniedziałek we wszystkich biurach ONZ na świecie o godzinie 10.00 (czasu nowojorskiego) ofiary zamachu zostaną uczczone minutą ciszy.