To najprawdopodobniej ofiary wojen narkotykowych, w których w całym kraju w ciągu ostatnich 24 godzin zginęło w sumie około 30. Głowy funkcjonariuszy odkryto po południu w jednym z ogrodów w mieście Cuencame. Policjanci zaginęli dzień wcześniej 250 kilometrów od miejsca odnalezienia szczątków. Stan Durango znajduje się w tzw. złotym trójkącie - miejscu, przez które przechodzi szlak przemytu narkotyków do USA, a także gdzie uprawia się marihuanę. Jak podała meksykańska prokuratura, od wtorku gangi narkotykowe zabiły jeszcze 13 osób w stanie Chihuahua, cztery osoby poniosły śmierć w czasie strzelaniny w restauracji w Tijuanie (mieście przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi), a trzy kolejne w czasie nielegalnego spotkania narkomanów. Od grudnia 2006 roku w Meksyku w starciach gangów narkotykowych o kontrolę szlaków przemytniczych do USA straciło życie ponad 14 tysięcy ludzi. Prezydent Felipe Calderon wypowiedział kartelom otwartą wojnę.