54-letni Marvin Wilson otrzymał zastrzyk z trucizną w chwilę po tym, jak amerykański Sąd Najwyższy odrzucił ostatnią apelację obrony. Amnesty International uznała tę decyzję za "wstrząsającą". Apel o pozostawienie go przy życiu podpisało ponad 600 tys. ludzi, a kampanię na rzecz zmiany kary śmierci na dożywocie poparł m. in. papież Benedykt XVI. W 2004 roku Wilson mający IQ na poziomie 61, znacznie poniżej przeciętnej w jego wieku, został uznany za niepełnosprawnego intelektualnie przez Amerykańskie Stowarzyszenie Niepełnosprawności Intelektualnej i Rozwojowej (AAIDD). Przed egzekucją Wilson powiedział swojej rodzinie, że ją kocha. - Zabierz mnie do domu, Panie Jezusie. Zabierz mnie do domu, Boże. Kocham wszystkich. Jestem gotów - oznajmił w ostatnich słowach. W 2002 roku Sąd Najwyższy wypowiedział się przeciwko egzekucjom osób niepełnosprawnych umysłowo. Pozostawił jednak ocenę niepełnosprawności poszczególnym stanom. Według teksańskiej definicji niepełnosprawności Wilson był pełnosprawny. Wilson jest 25. skazanym na karę śmierci, którego wyrok wykonano w tym roku w USA i 7. w samym Teksasie. Tłum. ML