Premier Armenii Nikol Paszynian twierdzi, że Azerbejdżan ponownie rozpocznie wojnę, jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie niektórych strategicznych terytoriów kontrolowanych przez Erywań od początku lat 90. Według rosyjskiej propagandowej agencji informacyjnej TASS, zapowiedź Paszyniana miała paść podczas spotkania z mieszkańcami strefy przygranicznej w regionie Tawusz na północy kraju. - Teraz możemy stąd odejść, chodźmy i powiedzmy Azerbejdżanowi, że nie, nie zamierzamy nic robić. To oznacza, że pod koniec tygodnia rozpocznie się wojna - cytuje Paszyniana TASS. To nie pierwszy raz, gdy polityk wieszczy konflikt "na pełną skalę". Premier Armenii straszy wojną. Zacharowa komentuje Zdaniem rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej za "zaostrzenie relacji odpowiadają przedstawiciele krajów Zachodu, którzy od dawna namawiają Paszyniana do zmiany kursu politycznego". "Do tego doprowadzili sprawę nowi kuratorzy z Unii Europejskiej, NATO i Waszyngtonu. Uwaga: to oświadczenie nie ma żadnego związku z Rosją. Jest to wyłączna kompetencja obecnych władz w Erywaniu i wynik ich konsultacji z ludźmi Zachodu" - napisała. Premier Armenii wielokrotnie sygnalizował, że jest skłonny zwrócić Azerbejdżanowi wioski, ważne dla Erywania, ponieważ pozwalają one kontrolować główną drogę na północ - do granicy z Gruzją. Władze z Baku twierdzą, że zwrot ich ziem jest niezbędnym warunkiem porozumienia pokojowego, które ma zakończyć trwający trzy dekady konflikt o region Górskiego Karabachu - od września 2023 roku kontrolowany przez Azerbejdżan. Konflikt Armenia-Azerbejdżan Zarówno Armenia, jak i Azerbejdżan zajmują ziemie uznawane na arenie międzynarodowej za część terytorium drugiej strony, jednak - jak podają agencje informacyjne - rozmowy ugrzęzły m.in. w kwestii wytyczenia granicy obu krajów o długości tysiąca kilometrów. Stosunki między Moskwą a Erewaniem stają się coraz bardziej napięte. W ostatnim czasie Armenia zapowiedziała, że opuści kierowaną przez Rosję Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. W Armenii przebywa we wtorek Jens Stoltenberg. Wcześniej sekretarz generalny NATO odwiedził Gruzję i Azerbejdżan. Źródło: TASS, Sky News, BBC News *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!