Ta wielokrotnie odkładana i wstrzymywana inwestycja będzie rekordowa pod względem kosztów i rozmachu. Całość szacuje się na ponad 16,6 miliarda euro. Budowa mostu o długości 3600 metrów potrwa prawdopodobnie do 2016 roku. Jeszcze niedawno rząd Silvio Berlusconiego planował rozpoczęcie budowy w 2010 roku, ale teraz zamierza przyspieszyć początek prac, widząc w tym sposób na obecny kryzys i groźbę wzrostu bezrobocia oraz nadzieję na ożywienie gospodarcze. W wywiadzie radiowym minister Matteoli podkreślił, że dzięki budowie mostu między Mesyną a Reggio Calabria powstanie 140 tysięcy miejsc pracy. Zwrócił też uwagę na to, że pod względem realizacji inwestycji w infrastrukturze Włochy znajdują się dopiero na 19. miejscu wśród wszystkich państw Unii Europejskiej. Realizacja tego ogromnego, spektakularnego projektu to spełnienie wyborczej obietnicy centroprawicy. Jego największym entuzjastą jest sam premier Berlusconi, który nie zdążył przystąpić do budowy, gdy kierował rządem w latach 2001-2006. Następny gabinet, kierowany przez Romano Prodiego, odłożył plany połączenia Sycylii z resztą Włoch, uznając inwestycję za zbyt kosztowną i niepotrzebną. Berlusconi wrócił do tej koncepcji natychmiast po swym ponownym zwycięstwie w wyborach w kwietniu 2008 roku. Inwestycja wciąż budzi kontrowersje i protesty licznych środowisk, między innymi ekologów.