Zmiana konstytucyjna wzmacniająca władzę prezydenta, która została poddana konsultacji społecznej 16 kwietnia, "została zaakceptowana" - oznajmił w wystąpieniu telewizyjnym wieczorem przewodniczący Komisji Sadi Guven, przypominając, że frekwencja wyniosła 85,43 proc. Ostateczne wyniki, potwierdzające ujawnione kilka godzin po zamknięciu lokali wstępne rezultaty referendum, podano mimo apeli opozycji o opóźnienie ich ogłoszenia z uwagi na liczne uwagi co do legalności głosowania. Po odrzuceniu przez YSK wniesionych przez opozycję skarg w sprawie nieprawidłowości w czasie referendum największe ugrupowanie opozycyjne, Partia Ludowo-Republikańska (CHP), oświadczyło, że wykorzysta wszelkie środki prawne, by zaskarżyć plebiscyt. CHP twierdzi, że do nieprawidłowości doszło podczas liczenia głosów, m.in. z powodu decyzji YSK o uznaniu za ważne niepodstemplowanych kart do głosowania. Wskazywano również, że niektórzy wyborcy nie mogli skorzystać z prawa do tajnego głosowania. Unieważnienia głosowania domagała się też prokurdyjska lewicowa Ludowa Partia Demokratyczna (HDP). Według tureckiego ministra sprawiedliwości Bekira Bozdaga każda skarga opozycji w kwestii referendum będzie odrzucona przez Sąd Konstytucyjny, a Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) w Strasburgu nie ma jurysdykcji w tej kwestii.