Izrael przyznał się do zabicia tych mężczyzn, deklarując jednocześnie, że mieli oni powiązania z działalnością zbrojną. Jak zaznacza agencja Associated Press, na przestrzeni lat dochodziło już do zabijania dziennikarzy, relacjonujących walki między siłami izraelskimi i kontrolującym Strefę Gazy radykalnym palestyńskim ugrupowaniem Hamas, ale żaden z nich nie zginął w zaplanowanych wcześniej atakach. Dwaj z zabitych byli kamerzystami, pracującymi dla telewizji Al Aksa - poinformował szef tej stacji Mohammed Thuraja. Dodał, iż atak na nich nastąpił po południu, gdy jechali przez miasto Gaza samochodem z oznaczeniami prasowymi po nakręceniu reportażu w szpitalu. Będąca głównym elementem rosnącego imperium mediów Hamasu telewizja Al Aksa podała, że samochód został trafiony pociskiem kierowanym i pokazała spalony wrak pojazdu. Później we wtorek inna izraelska rakieta zabiła pracownika prywatnego edukacyjnego radia Al Kuds, uderzając w jego samochód w mieście Deir el-Balah w środkowej części Strefy Gazy - poinformował przedstawiciel służby zdrowia Aszraf al-Kidra. Według izraelskiej rzeczniczki wojskowej, podpułkownik Awital Leibowicz, wstępne dochodzenie ustaliło, że wszyscy trzej zabici byli funkcjonariuszami Hamasu. Dalszych szczegółów na ten temat nie podała. Na pytanie, czy Izrael rozszerzył zakres swych celów na dziennikarzy pracujących dla Hamasu lub innych ugrupowań zbrojnych, Leibowicz odpowiedziała: "Celem są ludzie, mający powiązania z działalnością terrorystyczną". Thuraja zaprzeczył, by dwaj zabici we wtorek kamerzyści angażowali się w akty przemocy. "Byli bojownikami, ale nie walczyli bronią. Walczyli swymi kamerami. Byli na polu walki, by bronić ludzi poprzez filmowanie okropnych zbrodni (izraelskiej ofensywy) i informowanie świata o nich" - powiedział. Izrael podjął 14 listopada ofensywę powietrzną przeciwko Strefie Gazy, by wyeliminować zagrożenie, jakie stanowią wystrzeliwane stamtąd rakiety. Od tego czasu trwa intensywna wymiana ognia, w której zginęło ponad 120 Palestyńczyków, wśród nich wielu cywilów. Zostało też zabitych pięciu Izraelczyków, w tym jeden żołnierz.