W następstwie nielegalnego wprowadzenia do obrotu zaopatrzonych w markowe etykiety napojów wyskokowych z zawartością metanolu zmarło w Republice Czeskiej od września 38 osób, a kilkadziesiąt doznało ciężkiego zatrucia i trwałego uszczerbku na zdrowiu. W ramach prewencji czeski rząd wprowadził czasowy zakaz sprzedaży i eksportu wszystkich wysokoprocentowych trunków krajowej produkcji. Pierwsze akty oskarżenia dotyczyć będą przeważnie końcowych dystrybutorów z regionów Ostrawy i Ołomuńca oraz z Przybramia. - Często jesteśmy w kontakcie z poszkodowanymi i krewnymi zmarłych. Wobec nich, jak też wobec podejrzanych z niższych szczebli metanolowej sieci byłoby nie fair, gdyby czekano na postawienie aktów oskarżenia głównym sprawcom - powiedział dziennikarzom nadzorujący śledztwo prokurator Roman Kafka. Dodał, że główni organizatorzy handlu zatrutym alkoholem i inne osoby, którym postawiono zarzut sprowadzenia zagrożenia powszechnego, powinni stanąć przed sądem razem. Zdaniem Kafki, prace nad aktem oskarżenia wobec nich zaczną się w połowie przyszłego roku. Krąg podejrzanych w aferze metanolowej obejmuje około 70 osób. Pięć z nich, którym zarzuca się sprowadzenie zagrożenia powszechnego, musi się liczyć z karą do dożywotniego pozbawienia wolności włącznie.