Do wydarzenia doszło w niedzielę w rejonie miasta Nangong w północnochińskiej prowincji Hebei. Policja ścigała podejrzany samochód - dwu znajdujących się w pojeździe uzbrojonych w noże mężczyzn zbiegło, porzucając na drodze samochód. Dzieci - trzech chłopców i dwie dziewczynki - znajdowały się na siedzeniu z tyłu samochodu. Samochód został ukradziony w odległym o ponad tysiąc kilometrów Szanghaju. Noworodki były albo porwane albo kupione od rodziców i przeznaczone do dalszej sprzedaży - przypuszcza policja. Jedno z nich mogło byś uprowadzone ze szpitala z prowincji Zhejiang na wschodzie Chin. Mimo policyjnych apeli, także zamieszczanych w prasie, nikt nie zgłosił się po dzieci. W Chinach działa wiele gangów, zajmujących się handlem żywym towarem - zarówno dziećmi jak i kobietami.