W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego resortu obrony podano, że w sobotę 27 maja rosyjski opozycyjny polityk Borys Nadieżdin wystąpił w rosyjskim kanale NTV i wezwał do wyboru nowego prezydenta w 2024 roku, w celu odbudowania normalnych stosunków z Europą. Rosja: Opozycjonista Borys Nadieżdin skrytykował rządy Putina w państwowej telewizji Nadieżdin stwierdził, że "przy obecnym reżimie politycznym nie ma możliwości, aby Rosja powróciła do Europy". - Po prostu musimy wybrać nowe władze, które zakończą tę historię z Ukrainą i (pozwolą na - red.) zbudowanie relacji z państwami europejskimi i wszystko wróci na swoje miejsce - powiedział rosyjski opozycjonista. Na słowa polityka zareagował prowadzący, który nazwał go "przewidywalnym", a wypowiedź nazwał "nudną". - W przyszłym roku mamy wybory prezydenckie. Musimy wybrać kogoś innego, nie Putina. Wtedy wszystko będzie dobrze - ocenił Nadieżdin. Inny prowadzący stwierdził, że gość mówiąc te słowa "promuje samego siebie", a wyborcy "słuchają to i zrobią dokładnie odwrotnie". - No cóż, jeśli chce pan grać razem z Europą, to trzeba podjąć decyzję - zakończył opozycjonista. Brytyjski wywiad: Jewgienij Prigożyn ośmielił rosyjską opozycję Brytyjski resort zwrócił uwagę, że Nadieżdin był głośnym krytykiem wojny od czasu inwazji, a mimo to jest stale zapraszany do programów publicystycznych prokremlowskiego nadawcy. To prawdopodobnie pierwsze wezwanie do zastąpienia Władimira Putina wygłoszone w rosyjskiej państwowej telewizji od rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny w Ukrainie. "W ciągu ostatnich 15 miesięcy Rosja wprowadziła ograniczenia wolności słowa, których nie widziano od czasów sowieckich. Istnieje jednak realna możliwość, że niedawna zjadliwa retoryka nacjonalistycznych postaci, takich jak właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, ośmiela opozycjonistów do podejmowania tematów tabu" - napisano.