Kosmonauci Anton Szkaplerow i Anatolij Iwaniszyn oddali swoje głosy dzięki specjalnemu, zaszyfrowanemu połączeniu z przedstawicielem Centralnej Komisji Wyborczej. Komisja wyznaczyła jako męża zaufania Dmitrija Żukowa, który zabrał ze sobą do centrum kierowania lotami kosmicznymi urnę i dwie karty do głosowania. Podczas indywidualnej rozmowy z kosmonautami wypełnił on obie karty i w obecności dziennikarzy wrzucił do urny. Podobna praktyka stosowana jest od kilkudziesięciu lat. W czasach Związku Radzieckiego, gdy system był jednopartyjny, uczestnicy lotów kosmicznych w trakcie transmisji telewizyjnej meldowali, że oddali swoje głosy na Komunistyczną Partię ZSRR. Maciej Jastrzębski, PR Moskwa