Szenderowicz przypomniał na swoim blogu faszystowskie nastroje i kult jednostki panujący w trakcie igrzysk zorganizowanych w 1936 roku przez Adolfa Hitlera. Nawiązał jednocześnie do kultu jednostki Władimira Putina, korupcji w trakcie przygotowań do igrzysk i łamania praw obywatelskich w Rosji. W jego ocenie, w Soczi - jak w Berlinie - politycy wykorzystują ideały olimpizmu oraz sportowców do zaspokojenia swoich indywidualnych ambicji. Publikacja Szenderwoicza oburzyła szefa frakcji parlamentarnej "Jednej Rosji" Władimira Wasiliewa.Deputowany uznał, że nosi ona znamiona propagandy faszystowskiej i obraża uczucia weteranów II wojny światowej. Autor tekstu oraz kierownictwo rozgłośni "Echo Moskwy" poradzili politykowi wstrzemięźliwość w wyrażaniu ocen, przypomnieli o gwarantowanej konstytucją wolności słowa i zapowiedzieli, że nikogo przepraszać nie będą. Tymczasem podobne opinie jak Szenderowicz mają zwolennicy rosyjskiej opozycji. Według nich, igrzyska w Soczi są indywidualnym projektem Władimira Putina, a ponieważ traktują go jak dyktatora, to również olimpiada w Soczi przypomina im tę z Berlina z 1936 roku. Rosyjscy internauci, którzy przeczytali tekst Szenderowicza, w większości zgadzają się z jego opinią. Tylko nieliczni poparli oburzonego deputowanego. Maciej Jastrzębski POLECAMY: WIADOMOŚCI Z OLIMPIADY W SOCZI 2014.