Chosta-1 i Chosta-2 to nowe koronawirusy, które wykryto w próbkach pobranych od dwóch przedstawicieli gatunków podkowca dużego i podkowca małego na terenie Soczijskiego Parku Narodowego. Badania przeprowadzono w okresie od marca do października 2020 roku. Pierwsze wyniki nie wskazywały na zagrożenie infekcją u człowieka. Przeprowadzający testy eksperci z Washington State University oraz Tulane University na początku sądzili, że "rosyjskie wirusy wydawały się genetycznie podobne do wielu innych, odkrywanych w różnych częściach świata" i nie zainteresowały badaczy. Jak wyjaśnia współautor pracy, wirusolog Michael Letko, po dokładniejszym przyjrzeniu się próbkom odkryto z zaskoczeniem, że infekcja komórek człowieka przez tego wirusa jest jednak możliwa. Chosta-2 nie reaguje na szczepionki przeciw COVID-19 Naukowcy w opublikowanym raporcie podkreślają, że w odróżnieniu od koronawirusa Chosta-1, jego druga odmiana może być niebezpieczna dla ludzi. Chosta-2 wnika do naszego organizmu dzięki receptorowi ACE2 znajdującemu się w białku kolca. Ten sam receptor występuje też w SARS-CoV-2, czyli koronawirusie odpowiedzialnym za wybuch pandemii COVID-19. Zbadano także reakcję nowego koronawirusa na działanie surowicy pochodzącej od osób zaszczepionych przeciwko COVID-19, a także ozdrowieńców, którzy przeszli infekcję wariantem Omicron. Eksperci doszli do niepokojących wniosków. Przeciwciała tych osób okazały nieskuteczne przy zwalczaniu wirusa Chosta-2. Michael Letko z WSU przekonuje, że jego celem nie jest straszenie ludzi informacją o całkowitej odporności rosyjskiego patogenu na szczepionki. Niepokojący może być za to fakt, że udowodniono obecność wirusów o podobnych do SARS-CoV-2 właściwościach, które są w stanie zakażać ludzi i nie można się przed tym uchronić dzięki szczepionkom. Chosta-2 może ewoluować. Naukowcy ostrzegają Biorąc pod uwagę zagrożenie dla zdrowia publicznego potencjalnym rozwojem pandemii wywołanym mutacją Chosta-2, naukowcy zalecają przeprowadzanie prac nad przyszłymi szczepionkami z uwzględnieniem całego podrodzaju sarbekowirusów, do którego należy nowy patogen. Dzięki temu jest szansa, że będące dopiero we wstępnej fazie preparaty stanowiłyby barierę nie tylko dla nowych wariantów SARS-CoV-2, ale też innych wirusów z tej grupy. Jak wszystkie koronawirusy, również Chosta-2 może ewoluować - zaznacza Letko. Problemem jest zdolność SARS-CoV-2, do przenoszenia się z ludzi na zwierzęta, co zostało już udowodnione. Na szczęście - jak wynika z raportu - Chosta-2 nie posiada obecnie genów, które odpowiadałyby za ciężki przebieg choroby, jak w przypadku COVID-19. Gdyby natrafił na organizm zakażony dopiero co odkrytym koronawirusem i zmutował, a następnie ponownie zainfekował komórki człowieka, konsekwencje mogłyby wywołać nieprzewidywalną reakcję łańcuchową.