Władze miasta, partie polityczne, deputowani i organizacje ofiar terroryzmu zaplanowały na czwartek kilkanaście uroczystości upamiętniających ofiary zamachu. Przewodnicząca Regionu Madrytu Esperanza Aguirre oraz burmistrz miasta - Alberto Ruiz-Gallardon złożyli wieniec pod tablicą pamiątkową ku czci ofiar, a następnie odegrano hymn Hiszpanii i "Requiem" Mozarta. Na stacji kolejowej Atocha, gdzie wybuchły bomby, w uroczystości pod hasłem "192 niewinne ofiary pozostaną w naszej pamięci" kwiaty złożyli przedstawiciele największych związków zawodowych. W tzw. Lesie Nieobecnych w madryckim parku Retiro wieniec złożyli członkowie Stowarzyszenia Ofiar Terroryzmu. Pamięć ofiar uczczono minutą ciszy, a następnie odczytano posłanie w obronie prawdy, godności i sprawiedliwości. W czwartek hiszpańscy deputowani jednogłośnie zatwierdzili dzień 27 czerwca jako Dzień Hołdu Ofiarom Terroryzmu. Wybrano 27 czerwca, ponieważ tego dnia 1960 roku organizacja terrorystyczna ETA zabiła po raz pierwszy. Ofiarą terroryzmu było wtedy 22-miesięczne dziecko, Begona Urroz. Najwyższa Rada Badań Naukowych (CSIC) w Madrycie poinformowała o zebraniu w tzw. Archiwum Bólu ponad 70 tysięcy pamiątek związanych z tragedią, do której doszło sześć lat temu. Miliony obywateli pozostawiły na stacjach kolejowych, gdzie wybuchły bomby, różnego rodzaju dowody bólu, jaki spowodowała tragedia - rysunki, fotografie, listy, napisy itp., w których najczęściej powtarzanym słowem był "pokój". CSIC zebrała je w celu udokumentowania i przeanalizowania reakcji obywateli po zamachach terrorystycznych. W związku z rocznicą rząd w Madrycie poinformował, że państwo wypłaciło do tej pory ofiarom terroryzmu ok. 306 mln euro odszkodowań. Ponad 112 tysięcy euro przeznaczono na pomoc psychologiczną dla tych, którzy przeżyli tragedię. Jednak setki osób nadal cierpią na stres posttraumatyczny, a dzisiejszy dzień może u nich wywołać depresję i zaburzenia lękowe - ostrzegli psychologowie. Grażyna Opińska