Okazuje się bowiem, że gdzie przebywa o. Hejmo, oskarżony przez IPN o współpracę ze służbami specjalnymi PRL, nie wiedzą nie tylko dziennikarze, ale nawet jego zakonny współbrat, pracujący w Radiu Watykańskim, który zgodnie z wolą polskiego Episkopatu miał przejąć po nim obowiązki opiekuna pielgrzymów w Wiecznym Mieście. Na razie, jak wynika z nieoficjalnych informacji, o. Tasiemski nie może wywiązywać się z powierzonego zadania, gdyż nie doszło do jego formalnego przekazania. Z całą pewnością przekazanie obowiązków powinno nastąpić przed środą, a więc przed najbliższą audiencją generalną Benedykta XVI, by nowy opiekun mógł zaprowadzić Polaków na Plac św. Piotra. Nie udało się potwierdzić doniesień o tym, że o. Hejmo odbywa pokutę w jednym z klasztorów we Włoszech. W Rzymie można usłyszeć opinię, że na razie jest to pobożne życzenie polskiego prowincjała zakonu o. Macieja Zięby. Przekazanie funkcji opiekuna pielgrzymów nie będzie łatwe także dlatego, że - jak się okazuje - dom pielgrzyma przy via Monti, którego o. Hejmo jest wciąż dyrektorem, nie podlega polskiemu Episkopatowi. Nie można było zatem zwolnić o. Hejmy z tego stanowiska. To on bowiem w swoim imieniu, a nie w imieniu Episkopatu, wynajął w 2001 roku na sześć lat olbrzymią kamienicę w willowej dzielnicy Monteverde. Właścicielem kamienicy jest natomiast mieszkaniec Bolonii.