Gazeta podaje, że Polski Alarm Smogowy ostrzega iż jakość powietrza podczas sezonu grzewczego jest wciąż dramatyczna. Organizacja zajmująca się smogiem podsumowała właśnie wyniki pomiarów jakości powietrza Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pod lupę wzięła poziomy pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 oraz jednego z najgroźniejszych kancerogenów - benzo(a)pirenu. Wyniki analiz - jak informuje "GW" - są dramatyczne. Gazeta podaje, że Europejska Agencja Środowiska donosiła niedawno, że Polska jest niechlubnym liderem pod względem stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu w powietrzu. Norma dla BaP to 1 nanogram na metr sześcienny. Tymczasem, jak wynika z raportu EEA, średnie stężenia w Polsce sięgają i 22,7 nanogramów. Polska w tym zakresie nie ma sobie równych. Teraz Polski Alarm Smogowy przeliczył stężenia wdychanego benzo(a)pirenu na ekwiwalent palonych papierosów. Dane zatrważają. "Przede wszystkim okazuje się, że w polskich miastach pali każdy: dorosły, dziecko, senior, chorzy w szpitalach i ci, którzy nigdy nie wzięli papierosa do ręki" - wskazuje "GW". Wszystko przez gigantyczne stężenie benzo(a)pirenu w miastach. Rekordzistą pod tym względem jest Nowy Targ, gdzie stężenia BaP sięgają 1800 proc. normy. Odpowiada to 22 papierosom wypalanym dziennie!