Wyjaśnił, że chodzi o kontrole na lotniskach pasażerów, którzy przylatują z krajów, w których rozwijają się ogniska grypy (głównie Meksyk, USA i Kanada). Jak dodał, stacje Sanepidu są w stanie podwyższonej gotowości, podobnie laboratoria Państwowego Zakładu Higieny. Rzecznik poinformował też, że na początku przyszłego tygodnia zbierze się rządowy zespół zarządzania kryzysowego i komitet pandemiczny. Także minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała, że decyzja o ogłoszeniu pandemii wirusa A/H1N1 przez WHO, jeśli chodzi o Polskę, nic nie zmieni. - Będziemy postępować, jak dotychczas - powiedziała w TVN24. - Jesteśmy gotowi; będziemy postępować tak, jak postępowaliśmy dotychczas - zgodnie z zapisami krajowego planu pandemicznego - powiedziała w czwartek Kopacz. - Mamy zabezpieczone lekarstwa, gdyby tych zachorowań namnożyło się zbyt wiele. Ta instrukcja, która do tej pory obowiązywała, wtedy - gdy był 5. i 4. stopień - obowiązuje nadal - dodała. Kopacz podkreśliła, że decyzja o ogłoszeniu pandemii wynika nie z tego, że "wirus jest zjadliwy, ale że szybko się rozprzestrzenia". Poinformowała, że na piątek jest zaplanowane spotkanie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi i przedstawicielami wojewódzkich zespołów kryzysowych. Pytana, czy zostaną podjęte dodatkowe środki w związku z decyzją WHO, powiedziała: "jedyna rzecz, która mogłaby się wydarzyć, gdyby tych zachorowań było rzeczywiście bardzo dużo, to decyzja ministra zdrowia o uruchomieniu rezerw leków". Minister dodała jednak, że obecnie rezerwy nie muszą być uruchamiane. W środę w Polsce wykryto siódmy przypadek nowej grypy - pierwszy przypadek przeniesienia wirusa A/H1N1 z człowieka na człowieka. Polska od dwóch lat, zgodnie z zaleceniem WHO, ma przygotowany plan pandemiczny, w którym określono działania podejmowane w sytuacji rozprzestrzeniania się grypy. W jego ramach działa Komitet Krajowy ds. Pandemii Grypy. Wirus A/H1N1 to mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się w kwietniu tego roku w Meksyku i USA. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Państwowa Inspekcja Sanitarna podaje, że zarażenie tym typem wirusa może nastąpić poprzez kontakt z chorym zwierzęciem lub chorym człowiekiem, natomiast nie jest groźne jedzenie wieprzowiny. Według ekspertów, przenoszenie się wirusa A/H1N1 z człowieka na człowieka może doprowadzić do zwiększenia jego zjadliwości, a tym samym do zaostrzenia przebiegu choroby i trudności w jej kontrolowaniu. Grypa to choroba wirusowa wywołana przez RNA - Myxovirusy (Typy A, B, C, o licznych podtypach), jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata z uwagi na: szerzenie się drogą kropelkową, ogromną zmienność wirusów w wyniku ich zmian antygenowych, co powoduje brak trwałej odporności u człowieka po przechorowaniu oraz skutkuje koniecznością corocznego opracowywania szczepionki przeciwko nowo pojawiającym się szczepom. Właściwości grypy powodują występowanie corocznych epidemii o różnej skali, a co kilkanaście - kilkadziesiąt lat zmiany antygenowe prowadzące do uzjadliwiania wirusa mogą powodować pandemię z wysoką śmiertelnością. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nakazała swoim krajom członkowskim ogłoszenie pandemii grypy typu A/H1N1 - pierwszej globalnej epidemii grypy od 41 lat - podały w czwartek w Genewie źródła dyplomatyczne. Decyzja zapadła w czwartek, po tym, jak wzrosła liczba zachorowań w USA, Europie, Australii i Afryce Płd. oraz innych regionach. W oświadczeniu wysłanym do krajów zrzeszonych w WHO organizacja informuje o podniesieniu alertu przeciwepidemicznego z poziomu 5 do najwyższego - 6; oznacza to, że zaczęła się pandemia, czyli globalna epidemia nowej grypy (zwanej też świńską). Decyzja zapadła po pilnym spotkaniu Światowej Organizacji Zdrowia z ekspertami ONZ.