Demonstracja, nazywana przez organizatorów "Marszem wszystkich", jest protestem przeciw ustawie, której socjalistyczny rząd nadał nazwę "Małżeństwo dla wszystkich". Konserwatywny dziennik "Le Figaro" relacjonuje na bieżąco przebieg manifestacji. Według gazety o godz. 12.30, a więc pół godziny przed czasem, pierwsi demonstranci i wolontariusze ruszyli w kierunku centrum stolicy z placu Denfert-Rochereau, znajdującego się w 14. dzielnicy, w południowej części miasta. Manifestacja odbywa się przy dźwiękach muzyki grupy rockowej U2 i przebojów techno. "Jest nam trochę zimno, ale jesteśmy zmotywowani" - mówi jeden z uczestników marszu, do którego co chwila dołączają kolejne osoby. W niedzielę w Paryżu zanotowano około 4 stopni Celsjusza. Według organizatorów marsze, które miały ruszyć z trzech różnych punktów miasta, mogą przyciągnąć nawet pół miliona uczestników. Agencja Associated Press pisze, że przeciwnicy ustawy zjeżdżają do Paryża autobusami, samochodami i pociągami z całego kraju. Policja spodziewa się ok. 300 tys. manifestantów. Projekt ustawy francuski rząd przyjął 7 listopada. Umożliwia on parom homoseksualnym zawieranie cywilnych związków małżeńskich i adoptowanie dzieci. Nie pozwala jednak na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganej prokreacji, jak technika in vitro. Ustawa ma być rozpatrywana przez francuski parlament, począwszy od 29 stycznia. Projekt ustawy wywołał w ostatnich tygodniach silny sprzeciw w środowiskach religijnych i politycznych. Wystąpili przeciw niemu przedstawiciele wyznań monoteistycznych: chrześcijan, muzułmanów i żydów. Najbardziej zdecydowanie przeciw legalizacji takich związków opowiedział się Kościół katolicki. Przeciwna legalizacji małżeństw tej samej płci i adopcji dzieci jest główna siła opozycyjna w kraju Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Ugrupowanie to zapowiedziało, że jeśli socjaliści przeforsują swój pomysł, to prawica po ponownym dojściu do władzy unieważni tą ustawę. Wielu francuskich merów ogłosiło, że w razie legalizacji małżeństw osób jednej płci odmówią udzielenia zgody na takie śluby cywilne. Mająca bezwzględną większość w parlamencie lewica może jednak samodzielnie przeprowadzić projekt, realizując tym samym wyborczą obietnicę prezydenta Francois Hollande'a. Według sondaży obecnie około 50 proc. Francuzów (spadek o 15 pkt proc. od sierpnia ub.r.) popiera małżeństwa gejów. Mniej niż połowa respondentów akceptuje prawo par homoseksualnych do adoptowania dzieci. We Francji geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 roku rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizowane są związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom.