W ostrzeliwanej Awdijiwce zginął cywil
Jeden cywil zginął, a ośmioro zostało rannych w wyniku prowadzonych od czterech dni przez prorosyjskich separatystów ostrzałów miasta Awdijiwka na wschodzie Ukrainy - podało w czwartek MSW w obwodzie donieckim.
Separatyści, którzy atakują tam pozycje ukraińskich sił rządowych, zniszczyli 78 budynków, w tym cztery mieszkania i 80 domów prywatnych oraz sklepów. 190 mieszkańców Awdijiwki zostało ewakuowanych. Wiele domów nadal nie ma prądu, wody i ogrzewania.
Jak oświadczył gubernator kontrolowanej przez Ukrainę części obwodu donieckiego Pawło Żebriwski, w czwartek w mieście było jednak spokojniej niż w poprzednich dniach.
"Teraz w Awdijiwce panuje względna cisza. Strzelają na przedmieściach i po pozycjach naszych żołnierzy. Niestety brygada naszych monterów elektrycznych nie mogła dotrzeć do miejsca uszkodzenia linii energetycznych, bo strona rosyjska we Wspólnym Centrum Kontroli i Koordynacji nie przekazała nam pisemnych gwarancji wstrzymania ognia" - napisał Żebriwski na Facebooku.
We Wspólnym Centrum Kontroli i Koordynacji zasiadają przedstawiciele Ukrainy i Rosji. Ich zadaniem jest kontrola przestrzegania porozumień pokojowych z Mińska. W środę Rosjanie udzielili stronie ukraińskiej takich gwarancji.
W wyniku ostrzałów, o których pisze Żebriwski, w ciągu ostatniej doby w okolicach Awdijiwki zginęło dwóch żołnierzy. 20 zostało rannych bądź odniosło obrażenia - poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk.
W Awdijiwce od wtorku obowiązuje stan wyjątkowy. Woda dostarczana jest beczkowozami, na ulicach rozstawione są ogrzewane namioty i kuchnie polowe. Temperatura wynosiła tam w czwartek minus 7 stopni Celsjusza.
Z Kijowa Jarosław Junko