Grupa zachodnich państw pod przewodnictwem Francji opracowała w piątek kompromisowy projekt rezolucji, który zaakceptować powinna także Rosja. Do głosowania nad nim przypuszczalnie nie dojdzie jednak w weekend. - Mamy już dobry tekst rezolucji, lecz przed nami są jeszcze trudne pertraktacje - powiedział cytowany przez dpa anonimowy oenzetowski dyplomata. Poprzedniemu francuskiemu projektowi rezolucji w sprawie konfliktu na Kaukazie Moskwa sprzeciwiła się, ponieważ nie uwzględniał wszystkich postanowień sześciopunktowego porozumienia pokojowego, wynegocjowanego między Moskwą a Tbilisi przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Wzywał za to Rosję do natychmiastowego wycofania się z Gruzji i zawierał zapis o integralności terytorialnej tej byłej radzieckiej republiki, o czym w układzie pokojowym nie było mowy. W odpowiedzi Rosja przedłożyła w środę członkom Rady Bezpieczeństwa własny projekt, który powtarzał treść porozumienia rozejmowego. Państwa zachodnie nie przyjęły jednak tego dokumentu, ponieważ nie potwierdzał integralności terytorialnej Gruzji ani nie wyjaśniał szczegółów planu. Nowy francuski projekt rezolucji ma stanowić rozwiązanie kompromisowe. Powtarza sześć punktów porozumienia, precyzując przy tym niejasne kwestie. Wciąż jednak zawiera wzmiankę o terytorialnej integralności Gruzji, czego Rosja przypuszczalnie nie zaakceptuje. Moskwa uważa bowiem, że Tbilisi nie ma już prawa do zwierzchnictwa nad separatystycznymi republikami Osetii Południowej i Abchazji.