W miejscowości Moore, gdzie doszło do głównego uderzenia tornada, drogi są już przejezdne. Na skrzyżowaniach stoi jednak wojsko i policja. Na zdewastowane tereny wpuszczani są tylko mieszkańcy, robotnicy i wolontariusze, którzy usuwają szkody oraz dziennikarze. Amerykańskie władze są w tej chwili bardzo ostrożne w podawaniu liczby ofiar. Na razie wynosi ona 24, choć gubernator Oklahomy Mary Fallin powiedziała, że zabitych może być więcej. Wśród śmiertelnych ofiar jest dziewięcioro dzieci. Władze Oklahomy przyznały, że szkoła podstawowa, która znalazła się na trasie tornada, nie miała specjalnego wzmocnionego pomieszczenia, w którym można by się ukryć.