"Czekamy na decyzje w sprawie ostatecznego kształtu przyszłego budżetu UE. Początkowo obiecywano bardzo dużo, budżet miał po raz pierwszy w historii wspólnoty przekroczyć 100 mld euro. Dziś już wiemy, że tych środków będzie prawdopodobnie mniej" - mówi Molęda-Zdziech, która do lutego była dyrektorem Biura Promocji Nauki PolSCA Polskiej Akademii Nauk w Brukseli. W najnowszej propozycji szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela na program Horyzont Europa ma trafić ok. 80 mld euro. Projekt jest w trakcie negocjacji między państwami członkowskimi. Jak wskazuje ekspertka, po tym, gdy budżet zostanie ostatecznie zaakceptowany, wyzwaniem dla Polski będzie sięgniecie po fundusze na naukę. "Dotychczas wykorzystywaliśmy ponad 1 proc. środków z programu, a długofalowy plan rządu zakłada, żeby sięgać po 3 proc. Warto pamiętać, że jesteśmy stosunkowo młodym państwem członkowskim UE i kraje, które są we wspólnocie dłużej, radzą sobie z tymi programami po prostu lepiej. Przed nami jeszcze dużo pracy" - powiedziała. Pieniądze na pięć obszarów badawczych Wśród obszarów nauki, na które będą środki z finansowania unijnego, Molęda-Zdziech wymienia tzw. misje, czyli pięć obszarów badawczych, wyodrębnionych w drugiej połowie 2019 roku przez Komisję Europejską. To zmiany klimatyczne, walka z rakiem, oceany, morza i wody, neutralne dla klimatu i inteligentne miasta oraz stan gleby i żywności. W nowej perspektywie program otwiera się na kraje stowarzyszone z UE. Jak mówi ekspertka, oznacza to, że po środki będą mogły sięgać światowej potęgi w nauce, czyli Japonia, Chiny czy USA. Zatem Europa musi ostro zawalczyć o utrzymanie pozycji lidera. "Konkurencja będzie większa. Aby umiejętnie korzystać z tych środków, trzeba będzie postawić na współpracę np. stając się częścią konsorcjów, wchodząc do różnych partnerstw. Polska nie ma jeszcze dużo takich doświadczeń. Trzeba utrzymywać kontakty z innymi krajami, ale też śledzić własne podwórko, by wiedzieć, jakie jednostki naukowe i firmy zajmują się konkretnym tematem badawczym" - mówi. "O tym, że zainteresowanie programem Horyzont Europa jest ogólnoświatowe może świadczyć fakt, że do naszego biura w Brukseli zgłosiła się delegacja środowisk naukowych Japonii, wysłana z Tokio, a reprezentująca agencje naukowe. Goście pragnęli się dowiedzieć, jakie jest nasze spojrzenie na Horyzont Europa. To oddaje skalę zainteresowania programem, ale także pokazuje, że należy się zacząć nim interesować jak na możliwie najwcześniejszym etapie" - komentuje ekspertka. Z Brukseli Łukasz Osiński