Wyświetl większą mapę "Na miejscu katastrofy przebywają jednostki handlowe i jednostki straży przybrzeżnej. W poszukiwania kapitana zaangażowany jest śmigłowiec ratowniczy. Poszukiwania trwają też na lądzie w pasie plaż w pobliżu miejsca zatonięcia statku" - powiedział Spyrka. Do poszukiwań na lądzie wykorzystywane są psy. Akcja ratunkowa koordynowana jest przez Centrum Ratownictwa Południowej Norwegii. Polski konsul w Oslo Marcin Spyrka poinformował IAR, że akcja poszukiwawcza potrwa do zmierzchu. Jak wyjaśnił, taka jest decyzja centrum koordynacji akcji ratunkowej. Dodał, że wciąż jest szansa na odnalezienie Polaka, bo miejsce w którym kapitan zaginął to archipelag składający się z wielu wysp, z których część jest niezamieszkana. Jak dodał konsul, statek Finoglimt przewoził ok. 25-30 ton oleju napędowego. Zatonął w piątek ok. 23.45 u zachodnich wybrzeży Norwegii na północny-zachód od miejscowości Haugesund. Głębokość morza w tym miejscu wynosi ok. 300 metrów. "Statek zatonął bardzo szybko. Była wtedy zła pogoda, silny wiatr i wzburzone morze. Te złe warunki utrzymują się również obecnie, co utrudnia poszukiwania zaginionego na morzu. Centrum koordynacyjne ratownictwa poinformowało, że wszystkie niezbędne siły są zaangażowane w poszukiwania" - powiedział Spyrka. "Dwaj członkowie załogi, którzy zostali uratowani, przebywają na lądzie i są w dobrym stanie" - dodał.