"Na tle zaistniałej wojskowo-politycznej sytuacji wokół Republiki Białorusi prezydent kraju (Alaksandr Łukaszenka) podjął decyzję o przeprowadzeniu drugiego etapu wspólnych białorusko-rosyjskich manewrów 'Słowiańskie Braterstwo-2020'" - podał resort, cytowany przez agencję Interfax-Zapad. Jak sprecyzowano, drugi etap manewrów potrwa do 25 września i będzie miał formę ćwiczeń operacyjno-taktycznych. Łącznie weźmie w nim udział ok. sześciu tys. wojskowych, wykorzystanych będzie ok. 500 jednostek sprzętu; w tym z Rosji ok. 1000 wojskowych i ok. 100 jednostek sprzętu. Podkreślono, że ćwiczenia mają obronny charakter i mają na celu "opracowanie wspólnych działań jednostek wojsk w zgodności z umowami między Białorusią i Rosją oraz dalsze wzmocnienie i rozwój procesów integracyjnych w ramach wzmocnienia zdolności obronnych Państwa Związkowego". Manewry "Słowiańskie braterstwo" odbywają się co roku W drugim etapie wezmą udział wojskowi Zachodniego Dowództwa Operacyjnego, sił specjalnych operacji sił zbrojnych, sił powietrznych i wojsk obrony przeciwlotniczej, wojsk rakietowych i artylerii Białorusi oraz pododdziały powietrznodesantowych wojsk Federacji Rosyjskiej. Ćwiczenia rozpoczęły się 14 września. Na pierwszy etap manewrów, pod Brześciem, Rosja skierowała ok. 300 wojskowych i ok. 70 jednostek sprzętu z 76. dywizji wojsk powietrznodesantowych z Pskowa. Podczas ubiegłotygodniowej wizyty ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu na Białorusi zapowiedziano, że pod koniec września odbędzie się drugi etap tych manewrów, o którym wcześniej nie informowano. Następnie prezydent Łukaszenka oświadczył, że z powodu "ostrej sytuacji" wspólne manewry wojskowe z Rosją odbędą się w dwóch etapach. Manewry "Słowiańskie Braterstwo" odbywają się co roku od 2015 roku po kolei na terytorium jednego trzech państw - Białorusi, Rosji i Serbii. W ubiegłym roku ich gospodarzem była Serbia. W tym roku kraj ten wycofał się z udziału w ćwiczeniach tuż przed rozpoczęciem manewrów.