"Helmut Kohl powinien zostać uhonorowany poprzez stworzenie fundacji nazwanej jego imieniem" - powiedziała szefowa berlińskiej CDU Monika Gruetters, dodając, że zmarły kanclerz zdecydowanie zasłużył na takie wyróżnienie. W kwestii pogrzebu byłego kanclerza niemieckie media spekulują, że termin 1-go lipca jest najbardziej prawdopodobny, gdyż nie koliduje z innymi terminami Angeli Merkel. Niemiecki rząd oficjalnie nie potwierdził i nie zaprzeczył podanej dacie pogrzebu. Biuro prasowe Urzędu Kanclerskiego poinformowało, że prowadzone są rozmowy z rodziną Helmuta Kohla na temat organizacji ceremonii. Zaczynają się publiczne dyskusje kto odziedziczy po zmarłym kanclerzu jego listy, notatki, czy zapiski - napisał koloński "Expres", dodając, że zawartość niektórych może okazać się wyjątkowo interesująca. W tym kontekście media przypominają, że kanclerz do śmierci nie ujawnił imion darczyńców nielegalnego finansowania partii CDU. Prawo do spadku zgłaszają żona, synowie, fundacja Adenauera, a nawet Federalne Archiwum w Koblencji.