Mały chłopiec, który wdrapał się na scenę i podszedł do papieża, błyskawicznie zaprzyjaźnił się z Franciszkiem. Ochroniarze próbowali przekupić malucha cukierkami i namówić go, żeby wrócił na swoje miejsce, ale ten nie dał się wyprosić.Cała ta zaskakująca sytuacja nie przeszkadzała papieżowi, który przytulił chłopca i uśmiechał się do niego. Chłopiec mógł z bliska przyjrzeć się papieżowi i ucałować krzyż, który nosi na szyi. Gdy Franciszek przyjmował gratulacje od innych wiernych, maluch poczuł się zazdrosny i nie chciał dzielić się swoim nowym przyjacielem. Chłopiec uspokoił się dopiero wtedy, gdy usiadł na papieskim tronie.