Reporterzy espreso.tv twierdzą też, że do Kijowa podąża kolumna czołgów. Na zdjęciach z portali społecznościowych można zobaczyć funkcjonariuszy policji obrzucających demonstrantów koktajlami Mołotowa. Niewykluczone, że kolejnym krokiem będzie próba zdobycia Majdanu. Do tej pory policja nie atakowała bezpośrednio Majdanu. Nie wiadomo, ilu jest rannych, ponieważ część osób, które nie zdążyły uciec jest zabierana przez Berkut. W poprzednich dniach tacy demonstranci byli później katowani przez funkcjonariuszy. Wiele osób boi się także zgłaszać do szpitali, ponieważ stamtąd są od razu zabierani przez milicję. Rano Berkut także zaatakował demonstrantów i po pewnym czasie wrócił na swoje pozycje. Tuż przed poranną akcją co najmniej dwie osoby zostały zastrzelone. Opozycja podkreśla, że odpowiedzialne za to są władze. Tymczasem premier Mykoła Azarow przekonuje, że rządzący nie mają z tym nic wspólnego, ponieważ funkcjonariusze nie mają broni palnej. Zapowiedział też, że otrzymają oni kompensacje finansową, jeżeli w jakiś sposób milicjanci ucierpią. Słowom premiera w oczywisty sposób przeczą zdjęcia reporterów agencji AFP.