Według telewizji 28-letni Shane Bauer i jego rówieśnik Josh Fattal, od kilkunastu miesięcy przetrzymywani w więzieniu Evin w Teheranie, stawili się w sądzie. Na rozprawie nie było ich 32-letniej przyjaciółki, Sarah Shourd. Z powodów zdrowotnych we wrześniu ubiegłego została zwolniona z więzienia za kaucją w wys. 500 tys. dol. i wróciła do USA. Obrońca Sarah Shourd zapowiadał, że jego klientka z pewnością nie przyjedzie do Iranu na rozprawę. Irańska telewizja cytowała prokuratora, według którego oskarżeni "współpracowali z amerykańskimi agencjami wywiadowczymi". Press TV nie poinformowała, kiedy proces, który toczy się za zamkniętymi drzwiami, zostanie wznowiony. Ambasador Szwajcarii, która reprezentuje interesy USA w Iranie, nie została wpuszczona na salę. Obrońca Amerykanów w dniu procesu zobaczył się ze swoimi klientami pierwszy raz od czterech miesięcy - pisze agencja Reutera. Proces Amerykanów miał się rozpocząć 6 listopada 2010 roku, jednak w ostatnim momencie został odroczony, ponieważ Shourd nie została wezwana sądownie na rozprawę. Wcześniej Iran zagroził zatrzymaniem kaucji, jeśli kobieta nie pojawi się w sądzie. Amerykańscy turyści przekroczyli granicę irańsko-iracką w lipcu 2009 r. Zapewniali, że się zgubili podczas wyprawy turystycznej w górach irackiego Kurdystanu. Władze irańskie oskarżyły ich o szpiegostwo. Proces odbywa się w trakcie uroczystości związanych z 32. rocznicą rewolucji islamskiej. Zazwyczaj jest to okres wzmożonej krytyki USA i Zachodu przez irańskie władze.