Według agencji informacyjnej Anatolia, która podaje dane, 430 to ofiary nalotów na bazy PKK w Iraku. Kolejni zginęli w operacji w Turcji. Ofensywa przeciwko Kurdom rozpoczęła się po zamachu w kurdyjskim mieście Suruc 20 lipca. Zginęło w nim 33 prokurdyjskich aktywistów, a o jego przeprowadzenie oskarżone zostało samozwańcze Państwo Islamskie. Kurdowie w odwecie przeprowadzili zamachy na policjantów podejrzewanych o współpracę z sunnickimi terrorystami. Kurdyjscy aktywiści oskarżają też Ankarę, że wspiera islamistów - choć oficjalnie walczy z nimi, to ogranicza się do pozornych działań. Turcję czekają przedterminowe wybory. Rządząca krajem Partia Sprawiedliwości i Rozwoju w głosowaniu 7 czerwca straciła większość w parlamencie - głównie przez sukces koalicji Kurdów z ugrupowaniami lewicowymi. Obecna ofensywa może zagrozić kurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej w starcie w wyborach, które odbyć się mogą 1 listopada.