W końcu uzgodniono, że szczątki niewolników zostaną przeniesione na specjalny cmentarz: Afrykańskie Miejsce Pochówku. - Nowy Jork ma swego rodzaju historyczną strefę zero. Strefę, która istnieje od ponad 200 lat, lecz pochowana jest pod chodnikami i budynkami. Jej historia została wymazana z ksiąg. A zasługi ludzi, którzy przecież stanowili nierozerwalną część rozwijającego się miasta, nigdy nie zostały uznane - podkreślał dyrektor Centrum Badań Kultury Czarnoskórych Howard Dodson. Szacuje się, że w rejonie Dolnego Manhattanu pochowanych jest około 20 tys. dawnych afrykańskich niewolników. W XVIII wieku ten rejon znany był jako miejsce pochówku czarnych. Zamknięto je w 1794 roku i na cmentarzysku zaczęto budować wieżowce. Z badań historyków wynika, że Nowy Jork w XVIII wieku był drugą co do wielkości "niewolniczą kolonią" w Stanach Zjednoczonych. Analizy ekshumowanych kości wskazują, że wiele osób dosłownie zapracowywano na śmierć.