Jak ujawnił w piątek hiszpański resort spraw wewnętrznych, zatrzymanie w graniczącej z Marokiem Melilli Marokańczyka, który przelewał znaczne sumy na konta sympatyków radykalnego islamu, potwierdza tezę o istnieniu organizacji finansującej dżihadystów. Miała ona wspierać radykalnych muzułmanów w Hiszpanii i Afryce Północnej. Według MSW 40-letni mężczyzna posiada duńskie obywatelstwo. "Jest on podejrzany o powiązania z siatką finansująca dżihadystów i wysyłanie do Syrii bojowników dla Państwa Islamskiego oraz Al-Kaidy" - podał resort. Z dochodzenia wynika, że zatrzymany Marokańczyk to jeden z członków organizacji, która wspierała finansowo grupy muzułmańskich radykałów poprzez duńskie spółki. Jak przypomniało MSW, prowadzonych jest obecnie kilka śledztw dotyczących finansowania grup dżihadystycznych przez kilku mieszkańców Melilli, piastujących ważne stanowiska w duńskich firmach. Pierwsze podejrzenia związane z istnieniem siatki sponsorów radykalnego islamu pojawiły się w 2012 roku. W połowie czerwca MSW Hiszpanii ujawniło, że w tygodniu eliminuje się średnio jedną komórkę dżihadystyczną działającą na terenie kraju. Co druga z nich rozbijana jest w efekcie infiltrowania przez służby grup radykalnych islamistów. Resort poinformował także, iż od początku 2016 roku policja przeprowadza tzw. aresztowania prewencyjne sympatyków dżihadyzmu. Z wyjaśnień ministerstwa wynika, że są one konsekwencją zeszłorocznych ataków terrorystycznych we Francji. Działania obrane przez hiszpańskie służby mają na celu kontrolowanie lub zatrzymywanie osób powiązanych ze światem radykalnego islamu. MSW Hiszpanii szacuje, że w zakładach karnych na terenie kraju przebywają obecnie 254 osoby podejrzane lub skazane prawomocnie za przynależność do którejś z islamskich organizacji terrorystycznych. Od czerwca 2015 roku, kiedy w Hiszpanii wprowadzono czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia zamachami terrorystycznymi, zatrzymano w kraju 164 dżihadystów. W środę ujęto w Madrycie trzech Marokańczyków podejrzanych o przynależność do radykalnej organizacji islamskiej. Jeden z nich, którego policja określiła jako “wyjątkowo niebezpiecznego" członka Państwa Islamskiego, posiadał podręczniki dla terrorystów.