Ofiara lwa to 37-letnia kobieta, która w kuchni przygotowywała posiłki dla zwierząt. Po zakończeniu pracy postanowiła zwierzęta pooglądać. W pewnym momencie wsunęła rękę do klatki, by pogłaskać lwa. Drapieżnik niespodziewanie ją zaatakował. Pracownica została ciężko poraniona i lekarze musieli amputować jej rękę. Kobieta pracuje w ogrodzie zoologicznym od 15 lat, ale nigdy bezpośrednio nie zajmowała się zwierzętami. Przy okazji zdarzenia dyrekcja zoo zaapelowała do zwiedzających, aby poważnie traktowali wszelkie zalecenia dotyczące bezpieczeństwa.