Na miejscu pracuje lekarz sądowy, pierwsze ustalenia mają wskazywać na uduszenie - raportuje serwis protothema.gr.Ciało młodej kobiety znaleziono pod drzewem. Było przykryte gałęziami - czytamy na greckim portalu kosnews24.gr. W mediach pojawia się jednak wiele sprzecznych informacji. CNN Greece pisze, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu oraz że znaleziono je w ubraniu, a także częściowo zawinięte w torbę. Zwłoki, które wytropił prawdopodobnie pies, znaleziono w odległości około kilometra od domu 32-latka oskarżonego o porwanie wrocławianki i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono jej telefon komórkowy. Ciało zaginionej kobiety zostało zidentyfikowane przez policję, ale aby oficjalnie potwierdzić jej tożsamość, konieczna będzie identyfikacja z udziałem bliskich - informuje portal in.gr. Portal protothema.gr opublikował na platformie YouTube film z miejsca, w którym znaleziono zwłoki. Zaginięcie Polki w Grecji. Media: Policja prawdopodobnie odnalazła ciało Greckie media informowały w sobotę, że w sprawie aresztowano 32-letniego obywatela Bangladeszu, który miał zawieźć Polkę do swojego domu, gdzie odbył z nią stosunek płciowy. Spotkanie mężczyzny i Polki zarejestrowały kamery monitoringu przed lokalnym marketem. Obcokrajowcowi postawiono w sobotę zarzut uprowadzenia obywatelki Polski. Na winę 32-latka wskazywać miały zeznania świadków, jak i ślady znalezione w jego mieszkaniu. Mowa o kosmykach blond włosów, zużytej prezerwatywie czy zadrapaniach, które ujawniono na jego ciele. Co zastanawiające, policja odnalazła też bilet lotniczy do włoskiego Bergamo, który został kupiony dzień po zaginięciu wrocławianki na nazwisko podejrzanego Banglijczyka - opisywał portal dimokratiki.gr.W niedzielę pojawiły się z kolei doniesienia, że policja odnalazła w mieszkaniu podejrzanego materiał DNA młodej Polki. Zaginięcie Polki na greckiej wyspie. Drugi podejrzany i sprzeczne zeznania Jak wynika z informacji przekazanych przez rodzinę, Polka dwukrotnie wysyłała swojemu narzeczonemu lokalizację. - To tak, jakby rozumiała, że coś jej zagraża i wzywała pomocy - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" ojciec kobiety. CNN Greece donosi, że w kręgu podejrzanych znalazł się też współlokator oskarżonego o uprowadzenie Banglijczyka. Władze przekazały, że Pakistańczyk składał fałszywe zeznania, zaprzeczając, że 27-latka była w ich mieszkaniu.Policja ma dysponować jednak materiałem wideo z pobliskich kamer, na którym widać, że wrocławianka wchodzi do ich domu. Zaginięcie Polki w Grecji. Upubliczniono nagranie monitoringu W niedzielę w sieci pojawiło się nagranie z kamery monitoringu, na którym po raz ostatni widać zaginioną wrocławiankę w towarzystwie mężczyzn z Bangladeszu i Pakistanu.27-latka ubrana była wtedy w krótkie spodenki i kwiecistą koszulę. Miała przy sobie też szary plecak z czarną wstawką, a w nim rzeczy osobiste. Nagranie wideo opublikowały lokalne media, a także służby zaangażowane w sprawę. Greckie władze nieustannie poszukiwały młodej Polki. W akcji udział brały: policja, wolontariusze, operatorzy dronów czy psy poszukiwawcze. Informację o zaginięciu kobiety przekazała grupa Stowarzyszenie Zaginieni Cała Polska. Wcześniej o sprawie pisały greckie i lokalne dolnośląskie media.